wtorek, 2 marca 2010

Kontrgalop

Autor: Ula
Koń: Tiszmen
Rodzaj pracy: pod siodłem

Tisz miał dziś dobry dzień. Po wczorajszym Dniu Konia - bieganie luzem, spacer, dużo głaskania i zabawy - bardzo dobrze dziś kłusował od samego początku. Dlatego też podjęłam próbę większej mobilizacji zadka i myślę, że była to próba udana.
Potem jak zwykle różne ćwiczenia wyginające. I po raz kolejny sprawdził mi się kontrgalop, jako sposób na rozluźnienie. Otóż od jakiegoś już czasu, jak mam problem z jakimkolwiek chodem bocznym robię ósemkę w galopie i kontrgalopie. Pisząc problem mam na myśli jakiś opór przed wygięciem np. przy łopatce lub słaby impuls. Wówczas przechodzę do galopu roboczego na dość sporym kole i po linii ósemki galopuję koło kontrgalopem i zaraz potem powtarzam "zarzucone na chwilę" ćwiczenie. Najczęściej robię dwie ósemki po jednej w każdą stronę. Muszę powiedzieć, że w zasadzie zawsze mam poprawę. Dlatego bardzo polecam ten sposób.
To też jest wskazówką, żeby w razie jakiegoś problemu, oporu, usztywnienia, szukać innego ćwiczenia, które zadziała na problem, a nie "wałkować" ciągle to co się nie udaje. Czasem też bardzo pomaga dosłownie kilka kroków kłusem na luźnej wodzy, tak żeby i koń i jeździec mogli wziąć większy oddech i wrócić do ćwiczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nasz blog czytają: