O czym piszemy
"odpuszczanie"
"ulubione miejsce"
Akupunktura
angażowanie inteligencji konia
bieganie luzem
budowa mięśni
ciekawe ćwiczenia
czas treningu
diagnozowanie problemów
dodania w kłusie
doświadczenie
gdy konia boli
gimnastyka
intuicja
klikanie
kontrola kontaktu na wodzach
lonżowanie
lotna zmiana nogi
masaż szyi
nasza psychika
nowy koń
ocena postępów
plan pracy
płochliwy koń
Po akupunkturze
po kontuzji
pomoce jeździeckie
pozytywne nastawienie
praca z energią
psychika konia
rozgrzewka
rozluźnienie łopatek
rozprężenie
skoki luzem
skrzywienie na jedną stronę
słabe zagalopowania
słaby kłus
stęp hiszpański
transport
trening
trudny początek
ujeżdżenie naturalne
wizualizacja
zabawa
czwartek, 14 stycznia 2010
Praca z energią
Autor: Emily McShane
Koń: Shaka
Rodzaj pracy: na lonży
Shaka jest bardzo płochliwym koniem, bardzo bardzo płochliwym. Nie bryka, nie zrzuca, za to non stop się płoszy, i zwykle płoszy się więcej na placu niż w terenie.
Płoszy się również na lonży, i generalnie to wygląda tak jakby miał taką wielką "czkawkę" :P . Lonżowałam go dziś na arenie. Jest bardo czuły na jakiekolwiek gesty ruchy lub komendy, a wiec można się domyśleć że najczęściej galopuje i kłusuje i to w raczej mało zrelaksowany sposób z głową w chmurach. I żadne uspokajanie głosem, ani stanie w bezruchu nie poprawia sytuacji, w związku z tym jest to irytujące.
No wiec zaczęłam wysyłać mu energię, w przypadku takich koni zaczynam najpierw używać energii "do dołu" na wypadek gdyby miały eksplodować gdy dam im energię dodatnią :). No i jak 8 cud świata za pierwszym razem galopowałam a ja "ściągnęłam " go do kłusa, a potem do stępa. Ponieważ pokazał ze potrafi odczytywać moja energię bardzo dobrze, ułożyłam ręce wzdłuż ciała i go wysyłałam do kłusa i galopu oraz na odwrót już przy pomocy energii. Co ciekawe po kilku sekwencjach i powtórzeniach, koń się rozluźnił i nawet przestał płoszyć. Widać było że skupia się na mnie co do niego "mówię" a nie na otoczeniu które jest takie straszne.
Po kolejnych minutach pracy widać było wręcz ulgę u konia tak jak by mówił:
"tak, nareszcie do mnie "mówisz" teraz Cię słyszę, możemy się porozumieć, a to wasze machanie rekami i nogami i krzyki i Bóg wie co jeszcze naprawdę mnie przerażają i nie wiem o co w tym chodzi"
Moja teza: konie nerwowe lub pobudliwe są bardziej czułe na wszystkie bodźce zatem i na energie, a wiec dużo łatwiej i z większą ochotą przejdą na ten system komunikowania się.
Autor: Ula
Koń: Tiszmen
Rodzaj pracy: Lonżowanie bez lonży
Całkowicie się zgadzam. Dziś jak Tisz kłusował, a ja mu „sprawdzałam pedał gazu” to za drugim i trzecim razem nie zwalniał tak od razu. Nie to żeby fikał, ale chyba mu się spodobało więc jeszcze energicznie przez chwilę kłusował pomimo, że ja odpuściłam więc postanowiłam wyciszać go postawą i głosem. Ściszałam i zniżałam i zwalniałam głos i też lekko się pochylałam (tak jakbym chciała zrobić się mniejsza). No i on baaaaaardzo wolno i luźno kłusował, ale nie przechodził do stępa. To było bardzo miłe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz